Strony

sobota, 30 września 2017

Proaborcyjny mini-marsz w Cork

Dzisiejsza manifestacja proaborcyjna w Cork. A jednocześnie chyba najmniejsza "manifa" jaką do tej pory widziałem. Jeszcze chwila a w ogóle ich nie będzie ;-)

/Powyżej: manifestacja proaborcyjna w Cork/

Poniżej - filmik z tej manifestacji:

środa, 27 września 2017

Halloweenowa dekoracja w Blackpool Shopping Centre

Ledwie koniec września, a w postkatolickiej Irlandii witryny sklepowe są już udekorowane halloweenowo. Poniżej - dekoracja w Blackpool Shopping Centre, która jest swoistą reklamą Dragon of Shandon Samhain w Cork.

/Powyżej: dekoracja w Blackpool Shopping Centre/

wtorek, 26 września 2017

Amsterdam

Wracając z Krakowa do Cork po kolejnej wizycie w Polsce - kilkanaście godzin spędziliśmy w Amsterdamie. Stolica Holandii, niegdyś słynąca z artystów i filozofów, wzbogacona na zamorskich koloniach, teraz przyciąga turystów głównie zalegalizowaniem miękkich narkotyków i prostytucji. Do tego eutanazja, "małżeństwa" pomiędzy osobami tej samej płci, itp. Niemniej, warto zobaczyć miasto stworzone przez poprzednie pokolenia.

Z lotniska Schiphol dojeżdżamy pociągiem w niespełna 20 minut do Centraal Station, głównego dworca Amsterdamu. Stamtąd nieśpiesznym spacerkiem poznajemy historyczne centrum miasta, podziwiając jednocześnie amsterdamskie kanały. Wcześniej jednak kupujemy lokalny specjał: frytki z majonezem, podawane w papierowej tutce.  Ha, co kraj to obyczaj ;-) W drodze na plac Dam mijamy Beurs van Berlage, budynek giełdy z 1903 roku. Na placu Dam podziwiamy pałac królewski i XV-wieczny Nieuwe Kerk, w którym odbywają się zaprzysiężenia władców Holandii oraz m.in. Nationaal Monument – pomnik upamiętniający wyzwolenie Amsterdamu spod okupacji niemieckiej w 1944 roku. Chcąc zobaczyć XIII-wieczny Oude Kerk /tzw. "Stary Kościół"/, niegdyś kościół katolicki, później protestancki, do którego chodził m.in. Rembrandt, trafiamy do De Wallen, dzielnicy czerwonych latarni. Jak się okazuje, kościół znajduje się w samym jej środku. Pomimo że było ledwie ok. 15:00, panie już stały w witrynach. Jak dla mnie - przypominało to targ niewolników i to w XXI wieku. Ot, taki Zachód. Z ciekawości zaglądamy /tylko zaglądamy/ do jednego z cofee shopów: można tam wybrać rodzaj trawki, sprzedawca skręca jointa którego można wypalić w znajdującej się tam palarni. Teoretycznie palić można tylko tam, w praktyce - widzieliśmy wiele osób palących przy zwykłych kawiarnianych stolikach a także spacerujących z jointami po ulicy. W końcu docieramy do Nieuwemarkt, gdzie znajduje się XV-wieczny budynek dawnej Wagi Miejskiej. Wracamy, bez przerwy uważając na całe tabuny rowerzystów. Jak podają w przewodniku, rowerów jest tu więcej niż mieszkańców.

Jako pamiątki kupujemy m.in. jak zwykle magnesy na lodówkę, oraz - cebulki różnokolorowych tulipanów, w tym czarnych i niebieskich ;-)

Więcej zdjęć z Amsterdamu znajduje się w galerii na moim fb: LINK.











poniedziałek, 25 września 2017

39 wizyta w Polsce (11): #dobrazmiana z pracą

Powrót do Cork. Z Polski do Irlandii przez Holandię. Najpierw bus do Katowic, później lot do Amsterdamu, kilkanaście godzin przerwy na zwiedzanie miasta, lot do Dublina, autobus do Cork.

Jak jest w Polsce? Dużo Ukraińców. Jednocześnie - bardzo dużo ofert pracy. Praktycznie na każdym oknie lokalnego biznesu wisi oferta pracy. W galeriach handlowych na monitorach z planem sklepów również wyświetlają się oferty pracy. Czegoś takiego jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem. Oczywiście, pytanie za ile jest ta praca? Niemniej - jest. Gdy wyjeżdżałem z Polski 13 lat temu, za rządów SLD, o czymś takim można było jedynie pomarzyć. Jeżeli tak będzie dalej, jeżeli KODziarstwo i inna WSIowa swołocz tego nie zniszczy, to myślę że na poważnie można rozważyć powrót na Ojczyzny łono.

niedziela, 24 września 2017

39 wizyta w Polsce (10): kościół św. Jana Pawła II w Krakowie

Na niedzielną Mszę Święta wybraliśmy się do kościoła św. Jana Pawła II. W kościele umieszczono m.in. relikwię z ampułką z krwią papieża, papieski krzyż pastoralny Jana Pawła II, płytę z grobu papieża pochodzącą z Grot Watykańskich Bazyliki św. Piotra w Watykanie oraz sutanna, którą miał na sobie papież w czasie zamachu w dniu 13 maja 1981 roku. Przy kościele znajduje się również wieża widokowa z której można podziwiać okolicę.

Kilka zdjęć z kościoła oraz z wieży widokowej znajduje się w galerii na moim fb: LINK.

/Powyżej: kościół św. Jana Pawła II/

sobota, 23 września 2017

39 wizyta w Polsce (9): Muzeum Historii Fotografii w Krakowie

Kolejne muzeum, tym razem Muzeum Historii Fotografii przy ul. Józefitów 16 w Krakowie. Jedno z najbardziej interesujących: od prehistorii fotografii po czasy współczesne, od camera obscura po fotografię cyfrową.

Kilka zdjęć z tego muzeum znajduje się w galerii na moim fb: LINK.

/Powyżej: jedno z pomieszczeń w Muzeum Historii Fotografii w Krakowie/

piątek, 22 września 2017

39 wizyta w Polsce (8): muzeum figur woskowych - Aleja Gwiazd

W Krakowie są co najmniej dwa muzea figur woskowych, oba zlokalizowane w ścisłym centrum miasta. Tym razem wstąpiłem do tego przy ul. Floriańskiej, które eksponuje figury gwiazd filmu, muzyki - i malarstwa. Tak swoja drogą, takich prywatnych muzeów jest coraz więcej w Krakowie. Muzeum motyli, tortur, wspomnianych figur woskowych czy nawet... seksu. Można, bez państwowych dotacji? Można.

Zdjęcia z tego muzeum można zobaczyć w galerii na moim fb: LINK.

/Powyżej: Pablo Picasso, Michał Anioł i Salvador Dalí - razem ;-)/

czwartek, 21 września 2017

39 wizyta w Polsce (7): Dama z łasiczką i #dziedzictwo

W Muzeum Narodowym w Krakowie można obecnie zobaczyć "Damę z łasiczką" /formalnie: "portret damy z gronostajem"/ Leonardo da Vinci i wystawę "#dziedzictwo". 

Warto dodać, że poprzednio obejrzenie tego obrazu w Krakowie graniczyło z cudem: ciągle był wypożyczany za granicę, co z pewnością stanowiło tłusty dochód dla Fundacji Książąt Czartoryskich do której należał. Na szczęście #dobrazmiana przyszła i tutaj: pod koniec ubiegłego roku rząd PiS wykupił kolekcję tej fundacji, łącznie z "Damą...". Mam nadzieję, że od tej pory obraz będzie cieszył przede wszystkim oczy naszych Rodaków a jednocześnie przyciągał do Krakowa tych, którzy będą chcieli go zobaczyć.

Dla "Damy..." wydzielono w muzeum osobne pomieszczenie, z nieco przygaszonym światłem i strażnikiem który pilnuje wyłącznie tego obrazu, dodatkowo znajdującym się za barierką. Obowiązuje też zakaz fotografowania. Przed tym pomieszczeniem umieszczono też opis dzieła, jego historię oraz kopię obrazu.

Natomiast wystawa "#dziedzictwo", jak napisali jej kuratorzy, "jest głosem w toczącej się debacie na temat polskiego dziedzictwa. W przededniu stulecia odzyskania niepodległości debata ta zyskuje nową dynamikę, skłaniając do postawienia pytania o nas samych, o to, jak definiujemy naszą historię, dorobek cywilizacyjny, specyfikę kultury narodowej i jej związki z otaczającym nas światem".

Kilka zdjęć z tej wystawy można zobaczyć w galerii na moim fb: LINK.

/Powyżej: kilka prac z wystawy "#dziedzictwo"/

środa, 20 września 2017

39 wizyta w Polsce (6): Tężnia

Od kwietnia do października b.r. przed Muzeum Narodowym w Krakowie można obejrzeć instalację "Tężnia", której autorem jest Robert Kuśmirowski. 

Jak napisał artysta: "Tężnia sztuki jest konstrukcją zbudowaną z drewna iglastego, systemu różnych łączeń, drewnianych podpór a przede wszystkim triumfem masy przedmiotów i urządzeń powystawowych, gromadzonych przeze mnie od 12 lat. Zebrane i poukładane są gabarytowo oraz monochromatycznie wraz ze spisem inwentarzowym, charakterystycznym dla prac i zbiorów muzealnych. Konstrukcja tężenia sztuki została zaprojektowana w trosce o nasze doznania optyczne i wystawiona naszej percepcji wzrokowej na zachodzące zmiany w ustanowionym obiekcie. (...)".

Kilka zdjęć "Tężni" można zobaczyć w galerii na moim fb: LINK.

/Powyżej: "Tężnia" przed Muzeum Narodowym w Krakowie/

wtorek, 19 września 2017

39 wizyta w Polsce (5): TO

Powrót do Krakowa. Wybrałem się do kina na "TO", horror będący adaptacją powieści Stephena Kinga pod tym samym tytułem. Powieści póki co nie czytałem, ale film - na jeden raz - może być ;-)

/Powyżej: TO/

czwartek, 14 września 2017

39 wizyta w Polsce (4): Narol

Krótki wyjazd do Narola, małej miejscowości ale o długiej i bogatej historii. Przy głównej ulicy miasta znajduje się ratusz, a przed nim na wysokiej kamiennej kolumnie znajduje się wzniesiona w 1800 r. figura św. Floriana.

/Powyżej: ratusz i kolumna św. Floriana/

środa, 13 września 2017

39 wizyta w Polsce (3): faszyzm, wszędzie faszyzm

Wyjazd do Rodziców do Tomaszowa Lubelskiego.

Ponieważ teraz jest w modzie tropienie wszędzie przez różnej maści lewactwo "faszyzmu", poniżej obrazek wieszaka na ubranie w jednym z tamtejszych sklepów ;-)

/Powyżej: wieszak w sklepie/

wtorek, 12 września 2017

39 wizyta w Polsce (2): bezpańskie głosy i nowy region świata

W "MOCAK"-u są jeszcze te same wystawy które widziałem przy poprzednim pobycie w Krakowie, więc wybrałem się do Bunkra Sztuki w którym są obecnie dwie wystawy czasowe: "Bezpańskie głosy" i "Nowy region świata". Kilka zdjęć z tych wystaw można zobaczyć w galerii na moim fb: LINK..

/Powyżej: jedna z prac na wystawie/

poniedziałek, 11 września 2017

39 wizyta w Polsce (1): autobusy i samoloty

Najbliższe 2 tygodnie spędzę w Polsce. W jedną stronę najpierw autobusem z Cork do Dublina, później lot z Dublina do Krakowa. Z powrotem będzie bardziej skomplikowanie: autobusem z Krakowa do Katowic, lot do Amsterdamu, tam kilkanaście godzin przerwy na zwiedzanie miasta, następnie lot do Dublina i autobus do Cork. Ten Amsterdam wyszedł przypadkowo, gównie dzięki temu że jak wieść niesie, 140 pilotów Ryanaira jednocześnie przeszło do innych linii lotniczych, wskutek czego odwołanych zostało sporo lotów a ceny tych które zostały błyskawicznie poszły do góry. Niemniej - nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło ;-)

środa, 6 września 2017

Friends In Times Of Turmoil

Od 4 do 30 września b.r. w St Peter's Cork można zobaczyć wystawę "Friends In Times Of Turmoil", która przedstawia postać Wacława Tadeusza Dobrzyńskiego, polskiego dyplomaty w Irlandii.

Za wikipedią: "10 kwietnia 1929 mianowany na konsula generalnego RP w Dublinie ze stopniem ministra pełnomocnego III kl. Funkcję sprawował do 1 lipca 1931, gdy został przeniesiony w stan rozporządzalności. Po przeniesieniu w stan spoczynku (31 października 1931) został konsulem honorowym w Dublinie. Na stanowisku tym pozostał do 1948, w ostatnich latach reprezentując Rząd RP na uchodźstwie".

Z kolei info o samej wystawie za stroną Ambasady RP w Dublinie: "Friends In Times Of Turmoil" – wystawa o historii irlandzko-polskich stosunków dyplomatycznych. Zorganizowana przez Ambasadę Polską w Dublinie wystawa opowiada historię życia Konsula Generalnego Tadeusza Dobrzyńskiego, pierwszego polskiego dyplomaty, który zainicjował stosunki dyplomatyczne pomiędzy Polską i Irlandią w XX wieku. Konsul Tadeusz Dobrzyński spędził w Irlandii 34 lata, z czego 25 lat w służbie dyplomatycznej, co czyni go dyplomatą zagranicznym o najdłuższym stażu w historii Irlandii. Jego praca i nawiązane kontakty przyczyniły się do późniejszego uznania Polskiego Rządu na Uchodźstwie  przez Irlandię aż do 1957 r. - najdłużej ze wszystkich państw demokratycznych na świecie. Wystawa opowiada fascynującą historię życia Konsula Dobrzyńskiego, rozciągającą się od 1885 r. w Kijowie a skończywszy na 1962 r. w Dublinie, która jednocześnie jest historią przyjaźni irlandzko-polskiej w XX wieku."  

/Powyżej: fragment wystawy "Friends In Times Of Turmoil" w St Peter's Cork/

wtorek, 5 września 2017

Komuniści przed Konsulatem RP w Dublinie

Irlandzcy komuniści /niestety, są wśród nich również osoby polskojęzyczne posiadające polskie obywatelstwo/ obwieszeni flagami z sierpem i młotem protestowali przed Konsulatem RP w Dublinie przeciwko decyzji polskiego rządu o usunięciu pomników "wdzięczności" itp. stawianych rosyjskim okupantom. Jak to argumentują? Jak zwykle, że komuniści wyzwolili Polskę od faszyzmu. O tym że napadli na Polskę razem z Hitlerem, że w rzeczywistości wprowadzili terror i okupację, że wymordowali całe pokolenie polskich patriotów - zapewne nie słyszeli.

Takie rzeczy coraz częściej mają miejsce w Irlandii, sierp i młot zdaje się tu być już na porządku dziennym. XXI wiek, stolica "zachodniego", niegdyś katolickiego kraju.


/Powyżej: komuniści przed Konsulatem RP w Dublinie, zrzut z ich strony na facebooku/

poniedziałek, 4 września 2017

Polskie puby i restauracje w Irlandii: "Sopot" w Dublinie

Po manifestacji przed niemiecką ambasadą w Dublinie oraz wizycie w galerii The Hugh Lane, a przed powrotem do Cork - czas na obiadokolację. Wybór oczywisty: polska restauracja "Sopot". Dlaczego? Bo polska ;-) Restauracja mieści się przy 20 Mountjoy Square East.

Widać ze lokal ma potencjał pod kątem imprez rodzinnych - i większych. Jest tam nawet mini galeria sztuki z obrazami, jak się domyślam, lokalnych artystów.

Profesjonalna obsługa, nie ma "tykania" co coraz rzadziej, ale ciągle się zdarza w lokalach prowadzonych przez Rodaków, gdy któryś z nich uwierzy w słowa przewodniczącego Petru że "wszyscy jesteśmy na you".

Niestety, jeden minus: przy barze /restauracja sprzedaje również alkohol/ siedziało dwóch pijaczków których dialog z barmanem /który, to trzeba przyznać, wykazywał anielską cierpliwość ale również nie bardzo potrafił sobie z nimi poradzić/ składał się z najbardziej chamskich wulgaryzmów. Gdybym był z żoną - to z tego powodu najprawdopodobniej byśmy wyszli.

Jak to w polskich restauracjach w Irlandii - smacznie, chociaż dla jaroszy wybór taki sobie: albo ruskie pierogi albo makaron zapiekany z brokułami. Wybieram to drugie, do tego dostaję komplet surówek. Jest smaczne, duże porcje, ceny ponad przeciętne.

-------------------------
Dopisek z 18.08.2018 r.: dzisiaj właściciele lokalu oficjalnie ogłosili jego zamknięcie.

niedziela, 3 września 2017

Colours of the Wind - Ariadne’s Thread

Przy okazji wczorajszej wizyty w Dublinie, zajrzałem do Dublin City Gallery The Hugh Lane. Trafiłem na wystawę "Colours of the Wind - Ariadne’s Thread" na której swoje prace prezentuje Anne Madde. Wystawa jest inspirowana greckim mitem o Ariadnie która pomogła Tezeuszowi zabić Minotaura i odnaleźć drogę powrotną z labiryntu. Zdjęcia z tej wystawy jak i innych prac prezentowanych obecnie w The Hugh Lane można zobaczyć w galerii na moim fb: LINK.

/Powyżej: jedna z prac Anne Madde/

sobota, 2 września 2017

Zawalcz o prawdę! - przypominamy historię przed niemiecką ambasadą w Dublinie

W dniach 2-3 września b.r. ma miejsce akcja "Zawalcz o prawdę", która przypomina społeczeństwom Europy Zachodniej tak oczywiste fakty historyczne jak zbrodniczą napaść Niemców na Polskę w dniu 1 września 1939 r. oraz założenie przez nich niemieckich obozów zagłady. 

Przed ambasadami Niemiec w Irlandii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Belgii oraz przy siedzibie niemieckiej stacji ZDF w Berlinie - pojawiły się stosowne banery. Również nasza skromna delegacja z klubu "Idź Pod Prąd" w Cork udała się do Dublina żeby wziąć udział w tym wydarzeniu

Prawdę pisząc, jeszcze kilka lat temu nie przypuszczałem że taka akcja będzie potrzebna, jednak wskutek narzucenia niemal całemu światu niemieckiej narracji historycznej, przy jednoczesnym braku polityki historycznej polskiego państwa oraz zawłaszczeniu przez różnej maści lewactwo szkół i uczelni wyższych - przeciętny młody człowiek zdaje się nie wiedzieć kto jest katem a kto ofiarą i co gorsza - zaczyna mylić jednych z drugimi.

/Powyżej: razem z kolegą Tomkiem z IPP Cork stoję przed ambasadą Niemiec w Dublinie/