O bezdomnych w Cork już pisałem kilkakrotnie. W skrócie: ich liczba rośnie, tylko na St Patrick's Street, głównej ulicy Cork, każdej nocy śpi po kilkanaście osób. Jeszcze do niedawna spali w śpiworach, teraz pojawiły się już namioty. Z uwagi na ich karnację, są to zapewne owi osławieni "uchodźcy" spoza Europy, których przyjęcie Irlandia na wyścigi deklarowała a teraz nie ma co z nimi zrobić...
/Powyżej: miejsce do spania przy St Patrick's Street/
/Powyżej: namiot na St Patrick's Street/
/Powyżej: namiot przy Popes Quay, nieopodal dworca autobusowego/
Z pewnością nie uchodzcy spoza Europy, bo ci to akurat dostają zakwaterowanie, 3 posiłki dziennie, opiekę medyczną, dowóz dzieci do szkół, kursy angielskiego oraz obsługi komputera, i wiele innych.
OdpowiedzUsuńMoże tak, a może jest ich tyłu ze brakuje dla nich nowych domów socjalnych, zważywszy na to co się obecnie dzieje na rynku mieszkaniowym w Ire. A moze nie chcą mieszkać tam gdzie rząd dał im "przydział" i mieszkając jakiś czas w namiocie przy głównej ulicy liczą na lepsze lokum? Nie wiem. W każdym razie ja takich "Europejczyków" jeszcze nie widziałem, dla mnie to ewidentnie przybysze z Afryki czy krajów tzw. Lewiantu.
OdpowiedzUsuńWolnych miejsc w ośrodkach dla starających się o status uchodźcy (ciężko uzyskać taki status) jest praktycznie brak. Możliwe jest też że akurat ci wybrali taki styl życia i nie złożyli aplikacji o uzyskanie takiego statusu. W takim przypadku nikogo nie interesują bo nie są nigdzie ewidencjonowani.
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, są lokowani nie tylko w ośrodkach dla uchodźców. Co najmniej kilka domów zajęli w Passage West /niewielka miejscowość k. Cork/, a skoro tak, to niewykluczone że są lokowani gdzieś po wsiach w całej Ire, tylko nie mówi się o tym głośno. Btw, gdyby nie złożyli aplikacji, to jak rozumiem przebywali by tutaj zupełnie nielegalnie, a w takiej sytuacji o deport byłoby stosunkowo łatwo, więc raczej by się na to nie zdecydowali.
OdpowiedzUsuńAle, to tylko moje dywagacje, nie mam wiedzy w tym temacie /nawet się zrymowało ;-)/ Piszę o tym, co widzę: ludzie o ciemnej karnacji i nieeuropejskich rysach twarzy /jakkolwiek rasistowsko by to nie zabrzmiało/ śpią na głównej ulicy w Cork. Teraz - zaczęli rozbijać namioty.
nie ma żadnych ośrodków
UsuńW Cork? oczywiście że są, przynajmniej - jeden. Znam osoby które w nim mieszkały.
Usuńco wy wiecie o Cork Mieszkałem tam 3 lata z tego prawie rok na ulicy znam tam każdy zakamarek na pamięć
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja mieszkam tutaj ponad 15 lat i również znam każdy zakamarek tego miasta, chociaż nie mieszkałem na ulicy. Tak, że tak...
OdpowiedzUsuń