Tak się złożyło, że ten wyjątkowy dzień w roku spędziłem on-line. Niestety, w rozumieniu jak najbardziej analogowym, czyli - stojąc 12 godzin przy linii w applowskiej montowni w Cork, gdzie obecnie pracuję. Dzień Wszystkich Świętych to w Irlandii zwykły dzień roboczy, niestety. Chyba już czas wracać do Polski.
Niemniej, Agnieszka pamiętała o torcie i urodzinowym prezencie ;-)
/Powyżej: urodzinowe upominki od Agnieszki/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz