Poprzez pojedyncze losy poznajemy pełny przekrój postradzieckiego społeczeństwa ale głównie wspaniałe rosyjskie kobiety i zapijaczonych postradzieckich mężczyzn ze zwichrowaną psychiką żyjących przeszłością i dumą z "pokonania Hitlera". Tęsknią za Stalinem pomimo pamięci o łagrach.
Wbrew twierdzeniom Marksa, po socjalizmie zamiast komunizmu pojawił się kapitalizm na co "homo sovieticus" kompletnie nie był przygotowany. Rosjanie mieli swoją odmianę Balcerowicza, Jegora Gajdara i jego następców którzy w latach 90-tych ub.w. swoimi działaniami umożliwili uwłaszczenie nomenklatury, wyprzedaż za nędzne kopiejki majątku narodowego, potężne zubożenie społeczeństwa i rozwój bandyterki. Czyli to samo co u nas ale że państwo większe to i skutki bardziej opłakane. Do tego silne odśrodkowe dążenia niepodległościowe innych narodów do tej pory trzymane pod radzieckim wojskowym butem które teraz wystrzeliły z taką siłą że w wielu miejscach urządzano istne pogromy. O wojnie w Czeczeni nawet nie ma co wspominać.
typowo feministyczne stwierdzenie "Poprzez pojedyncze losy poznajemy pełny przekrój postradzieckiego społeczeństwa ale głównie wspaniałe rosyjskie kobiety i zapijaczonych postradzieckich mężczyzn ze zwichrowaną psychiką żyjących przeszłością i dumą z "pokonania Hitlera". Poza tym z tego co czytałem wynika, iż "wspaniałe rosyjskie kobiety" wykonują setki tysięcy aborcji rocznie.
OdpowiedzUsuńGdyby kobiety miały prawdziwe oparcie w mężczyznach z którymi zaszły w ciążę, nie dokonywałyby aborcji. A przynajmniej - nie tylu.
OdpowiedzUsuńWspaniałe rosyjskie kobiety są nie mniej zafascynowane Putinem niż ruskie chłopy. Podobnie było ze Stalinem. Sądzę, że autorka tej książki wstawia typowe feministyczne kity, bo z jakiejś przyczyny ma żal do chłopów. Nie różni się w tym od naszych feministek. Wracając do tematu, Rosjanie to Rosjanie, nie dzieliłbym ich na dobre baby i zapijaczonych chłopów, to z gruntu nieprawdziwe.
OdpowiedzUsuń