Na weekend wybraliśmy się do
Waterford. Zatrzymaliśmy się w Waterford Marina Hotel. To jeden z tych coraz rzadziej spotykanych nie-sieciowych hoteli, które oprócz niezłych widoków na miasto ciągle mają w swoich pokojach
Biblię...
/Powyżej: widok na miasto z okna naszego pokoju/
/Powyżej: Biblia w pokoju, kiedyś było to normą, teraz - można ją znaleźć coraz rzadziej/
Może, może... wrócą czasy średniowiecza czyli okres gdy chrześcijaństwo było na właściwym miejscu. Póki co, społeczeństwo się ateizuje, księża obrastają sadłem w swoim lenistwie... Są jednak i dobre symptomy. Spotykam coraz więcej mocno zaangażowanych katolików, głównie w pracy. W tej chwili w moim zespole jest 2-óch takich i w zaprzyjaźnionej firmie jeden ultra-katol, chłopak, który nie wstydzi żegnać się przed posiłkiem w trakcie korporacyjnego, międzynarodowego spotkania. 10-20 lat temu nie spotykałem takich ludzi. Teraz jest ich coraz więcej i naprawdę są przekonujący i mocni w swojej wierze. Może będzie tak, jak mówił Papież Benedykt, że kościół przetrwa właśnie dzięki takim ultra-katolom, którzy nagle zaczęli się ujawniać.
OdpowiedzUsuń