Killarney to swego rodzaju odmiana polskiego Zakopanego, oczywiście w bardzo dużym uproszczeniu. Byliśmy tutaj i w jego okolicach już wiele razy. Z reguły zawsze gdy mamy gości z Polski - jest to jeden ze stałych punktów wycieczek. Ale najpierw przyjechaliśmy tutaj sami, w listopadzie 2005 roku i była to jedna z naszych pierwszych wycieczek poza hrabstwo Cork. To już 14 lat temu, a zdawałoby się że nie tak dawno. Czas ucieka, Wieczność czeka ;-)
Poniżej - kilka zdjęć z Ross Castle, tych sprzed 14 lat zrobionych jeszcze aparatem na film i tych z dzisiaj, zrobionych telefonem:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz