Dzień zaczynamy od śniadania w hotelowej restauracji. O ile opinie w necie na temat naszego hotelu były bardzo dobre, to serwowane tam śniadania /które są w cenie wynajętego pokoju/ oceniano raczej słabo. No cóż, napiszę tak: do śniadania serwują tam szampana a miód /co z kolei bardzo spodobało się Agnieszce/ podają w pszczelich plastrach. Można? Można. Swoją drogą, podobno gentleman nie pije przed południem, ale skoro serwują szampana z samego rana, to... w końcu, jesteśmy w Wenecji ;-)
Poniżej - szampan z miodem ;-):
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz