Świetny sowiecki artystyczny dokument w reżyserii Dzigi Wiertowa, nakręcony w 1929 roku. Poetycki obraz jednego dnia z życia mieszkańców Moskwy.
Film ma 90 lat, jest czarno-biały i niemy, ale w świetnej jakości. Dodatkowo zastosowano w nim szereg innowacyjnych jak na owe czasy technik filmowych. Nie ma nachalnej komunistycznej propagandy, autorowi udało się pokazać m.in. problem bezdomności mieszkańców stolicy, w tym - dzieci. Widzimy również różny status materialny bohaterów dokumentu. Komunistyczny walec wyrównujący wszystko miał na dobre dopiero ruszyć.
A sam film? Jak wspomniałem, pokazuje dzień z życia mieszkańców Moskwy: ludzie budzą się, idą do pracy, rodzą się i umierają, bawią się i odpoczywają. Drugim bohaterem filmu jest sam operator kamery: widzimy go zarówno pracującego przy górnikach w kopalni, jak i towarzyszącego odpoczywającym plażowiczom.
Pomimo pozornej trywialności tematu, naprawdę warto obejrzeć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz