/Powyżej: polska flaga ponownie wisząca nad BOCZNYM wejściem do ratusza w Cork oraz trzy polskie flagi przed ratuszem w Cork. Pierwsza z prawej to flaga z godłem, która nie powinna tam się znaleźć/
Tak w największym skrócie: rok temu Together-Razem poinformowało wszystkie media, które natychmiast powieliły tę informację, że dzięki ich staraniom nad głównym wejściem do ratusza w Cork zawisła biało-czerwona flaga a sam ratusz jest podświetlony na biało-czerwono. Wspaniały projekt, brawo, natychmiast wybrałem się żeby to zobaczyć. Niestety, okazało się że flaga wisi nad bocznym wejściem a sam ratusz jest podświetlony we wszystkie kolory tęczy, ale na pewno nie na biało-czerwono. Napisałem o tym na fb, wtedy działacze /z których jak rozumiem żaden wcześniej się nie pofatygował żeby to sprawdzić/ próbowali naprawiać sytuację, ale już bezskutecznie. Szerzej o całym kontekście tego wydarzenia napisałem w notce "Nie śpię bo patrzę na ratusz. Antypolonizm czy dyplomatyczny skandal?".
/Fragment tekstu ze strony fb Together-Razem, dostęp: 14.11.2019/
Minął rok. Miałem nadzieję, że tym razem odbędzie się bez wpadek. Niestety - nie. W tym roku w uroczystościach w Cork, które miały miejsce w piątek, 9 listopada b.r., wzięła udział nowo mianowana Ambasador RP w Dublinie pani Anna Sochańska, którą przyjął z-ca burmistrza w Cork Colm Kelleher. Przekazano mu biało-czerwoną flagę którą ponownie powieszono nad BOCZNYM wejściem do urzędu miasta /podkreślam te boczne wejście tylko dlatego, ze działacze z Together-Razem znowu uparli się, by na swoim fb - printscreen powyżej - nazywać je głównym. Dlaczego to robicie?/. Dodatkowo, na trzech masztach przed rzeczywiście głównym wejściem - zawisły kolejne polskie flagi. Dwie biało-czerwone i jedna "flaga państwowa z godłem". Ta ostatnia, zgodnie z "Ustawą o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych" w żadnym wypadku nie powinna się tam znaleźć.
/Powyżej: trzy polskie flagi przed ratuszem w Cork. Pierwsza z prawej to flaga z godłem, która, jak wspomniałem, nie powinna tam się znaleźć
Przepisy ww ustawy mówią wyraźnie:
Art. 8. 1. Flagę państwową z godłem Rzeczypospolitej Polskiej podnoszą:
1) przedstawicielstwa dyplomatyczne, urzędy konsularne oraz inne oficjalne przedstawicielstwa i misje za granicą na budynkach lub przed budynkami ich siedzib urzędowych, a także kierownicy tych przedstawicielstw, urzędów i misji na swych rezydencjach i środkach komunikacji – w wypadkach przewidzianych w prawie i zwyczajach międzynarodowych;
2) cywilne lotniska i lądowiska;
3) cywilne samoloty komunikacyjne podczas lotów za granicą;
4) kapitanaty (bosmanaty) portów – na budynkach lub przed budynkami
stanowiącymi ich siedziby urzędowe
(...)
Art. 9. 1. Flagę państwową z godłem Rzeczypospolitej Polskiej podnoszą polskie statki morskie jako banderę, zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami szczególnymi; ponadto do bandery stosuje się prawo i zwyczaje międzynarodowe.
O ile się orientuję, urząd miasta w Cork nie stanowi żadnego z ww przypadków. Dlaczego więc powieszono tę flagę? Z ignorancji, braku znajomości przepisów, czy po prostu - bo innej nie mieli? Stawiam euro przeciwko orzechom, że chodzi o to ostatnie.
Wywieszenie przed ratuszem w Cork polskiej "flagi państwowej z godłem" z całą pewnością - pomimo kuriozum tej sytuacji - nie jest obraźliwe dla mieszkających tutaj Polaków, może świadczyć jedynie o pewnej ignorancji. Ale - może być obraźliwe a na pewno lekceważące dla Irlandczyków, zważywszy na to, co to oznacza. Naprawdę, Panie i Panowie z Together-Razem, zaanektowaliście ten budynek na potrzeby Rzeczypospolitej Polskiej? A może zrobiliście z niego lotnisko, lądowisko, port czy statek morski?
Niemniej, gdy na moim fb rozpocząłem dyskusję z tym związaną, na stronie internetowej Together-Razem zamieszczono wymyślone naprędce kuriozalne wyjaśnienie: "Na masztach zawisły trzy biało-czerwone flagi z białym orłem, by wyraźnie wyróżnić je od flag barw miasta Cork, które również ma te same kolory. "
/Fragment tekstu ze strony Together-Razem, dostęp: 14.11.2019/
Nie chcę się już kopać leżącego, ale: "flag z białym orłem" nie było TRZY - tylko JEDNA, co widać na moim zdjęciu w tej notce. Co do "flag barw miasta Cork" /eh, ta pośpieszna edycja/, to kolory te same ale układ zupełnie inny. A jaki to układ? Ano taki, w jaki sposób jest bardzo często iluminowany ratusz w Cork i w jaki był iluminowany w miniony weekend. Wychodzi na to, że sami działacze chyba nie bardzo wiedzą, ile i jakie flagi powiesili. Ale nawet gdyby były trzy, to i tak argument nie do obrony: ustawa, Panie i Panowie. A na "heheszkowaty" argument że "w Irlandii nie działa polskie prawo" przypominam o obowiązującej w prawie międzynarodowym tzw. klauzuli wzajemności, która zapewnia wzajemną ochronę znaków i symboli państwowych. A o ile pamiętam, Together-Razem zawsze aż do znudzenia deklarowało swoje ścisłe przywiązanie do litery prawa. No, to jak to jest?
Na koniec: wierzę, że znowu chcieli dobrze. Ale jeszcze raz: tego wydarzenia nie organizowała jakaś jedna czy kilka prywatnych osób, działających w ramach własnych środków. To wydarzenie organizowało hojnie wspierane przez polskich i irlandzkich podatników stowarzyszenie, która ma aspirację bycia reprezentantem Polonii. To nie może być tak, że "nieważne co i gdzie powiesimy, ważne żeby było miło i nie psujmy atmosfery". Bo jeżeli tak, to w przyszłym roku być może organizatorzy, z braku właściwej, wywieszą flagę, bo ja wiem - Frankfurtu nad Menem? W końcu - też podobna.
Co się stało to się nie odstanie, ale - do trzech razy sztuka. Może w kolejnym roku w końcu się uda? Wcześniej będziemy mieli inne święto: 2 maja jest Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i dodatkowo - Dzień Polonii i Polaków za Granicą. Idealny dzień na przestudiowanie zasad wywieszania polskich flag. Dodatkowo - można sprawdzić plan ratusza w Cork, żeby w końcu dowiedzieć się gdzie jest główne wejście. A już wisienką na torcie byłoby poznanie zasad iluminacji budynków w barwy biało-czerwone...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz