W Polsce wprowadzono obowiązek zakrywania nosa i ust. W Irlandii - jeszcze nie, ale coraz więcej osób nosi maseczki. Maseczki są dostępne w Cork, zarówno w aptekach jak i w niektórych sklepach, ale tylko jednorazowe w cenie 1,5-3 euro za sztukę. Sporo osób zaczęła szyć je samodzielnie, czy to na własne potrzeby czy na sprzedaż. Dzisiaj Agnieszka pierwszy raz uszyła kilka takich maseczek - dla nas ;-)
/Powyżej: nasze wspólne selfie w maseczkach uszytych przez Agnieszkę/
Szanowny Piotrze, ale wiesz ze ta (jak i kazda inna materialowa, poza specjalistycznymi wielowarstwowymi laboratoryjnymi) maseczka daje taka sama ''ochrone'' jak bramka na posesje ''chroni przed komarami'' ?. Oczywiscie dobrze ze ludzie w europie zaczeli je w koncu nosic co jest ''norma'' w takiej np. Japonii.Tam maseczke zaklada kazda osoba ktora sie przeziebi i nie zarazac innych.
Kiedy juz Chinczycy przejma kontrole na reszta firm w ''europie'' beda w sumie mieli mniej roboty z cywilizowaniem nas skoro umiemy nie tylko juz chodzi na 2ch nogach ale i nawet nie oplowac innych kiedy sie zarazimy. Coz co by nie mowic ale zawsze ''wojna i zarazy'' przyspieszaly postep wiec dlaczego teraz mialby byc inaczej ...
Różne są teorie na ten temat. Ja - mam zaufanie do Tajwańczyków, którzy od razu założyli maseczki zanim jeszcze Chiny potwierdziły że problem jest większy niż się spodziewano. Oni przez bliskie sąsiedztwo z tym krajem mają doświadczenie z różnymi chińskimi wynalazkami, więc ufam że wiedzą co robią. I faktycznie, wygląda na to że dają sobie radę. Co do wirusa, to myślę że zbyt mało wiem żebym mógł się autorytatywnie wypowiedzieć i dopóki nie będę miał pewności czy to zwykła ściema żeby ktoś zarobił dużo monet czy Chińczycy faktycznie wypuścili go z pobliskiego laboratorium - uważam że dobrze jest na siebie - uważać ;-)
Szanowny Piotrze, Na Tajwanie w maseczkach chodzi sie na codzien a juz w centrum miast jest to prawie ze regula od dawna.Tam poprostu ludzie sa cywilizowani wiec roznego rodzaju jak to mowisz ''wynalazki'' rozprzestrzeniaja sie tam w bardzo ograniczonej skali.Nie bez znaczenia jest tez nie naduzwanienie tam ze lekow ''dobrych na wszystko'' i tradycja opieki nad osobami starszymi.I powiedzmy sobie jasno oni cos realnie produkuja dlatego jesli zabrakloby im nagle 500-1000 respiratorow krajowe fabryki moglby ten blad naprawic w 2-3 dni a nie w 2-3 tygodnie jak np. we Wloszech o Irlandii juz nawet nie wspominam ''co by bylo gdyby'' skoro tu nawet z uzywaniem prostych testow ''specjalisci'' tubylczy maja takie problemy jak lot na marsa organizowali).Osobiscie licze ze Chinczycy w miare szybk i tanio sie ''obkupia'' w europie i dadza nam w koncu szczepionke i leki na cholerstwo bo zaczynam dostrzegac juz powazne objawy ''zamkniecia''.U co poniektorych moga byc one juz nieodwracalne a zyc obok nich trzeba bedzie.
Wydaje mi się, że w Pana( PiotrROI) cudzysłów jest nadużywany.
Teksty: ten, powyższy i inne gdy czytam, ma zwykłą, potoczną treść, a wiele słów o jednoznacznym znaczeniu, niewyszukanych, ale zwykłych, tak jak się mówi na codzień, ujęte są w cudzysłów.
Gdyby była mowa o jakichś tajemniczych sprawach, niedopowiedzeniach, dwuznacznościach, to wtedy można wstawić gdzieniegdzie, takie puszczenie oka do czytelników. Ale nie w zwykłych, jednoznacznych treściach.
Poza tym, ciężko się czyta komentarz, gdzie co chwilę stoi cudzysłów, a w nim słowo, które pasuje idealnie do kontekstu, nie zmienia znaczenia, bo tak sie po prostu mówi.
Takie moje spostrzerzenie. Pan często pisze a ja często czytam i to zauważam.
Szanowny Anonimowy, Dziekuje za cenne uwagi.Nie moge obiecac ze pozbede sie tego ''nawyku'' ;) lecz bede sie staral dla wygody czytajacych komentarze.Dostatecznie sie musza zapewne nameczyc zmagajac sie z czytaniem tekstu napisanego przez dyslekta ;)
Przyznam ze jestem troche zawiedziony nieaktywnoscia bloga ;) Po cichu liczylem ze w zwiazku z ''korna'' czestotliwosc artykulow na blogu sie zwiekszy a tu taki zawod.
Po cichu liczylem na cos w rodzaj ''Przypomnienia moich pierwszy dni w Irlandii'' -naprawde fajnie by bylo to przeczytac jak to widzisz z perspektywy (tak wiem ze jest archiwum). Moje jak pierwsze dni jak kiedys juz pisalem byl bardzo czesto na Twoim blogu Piotrze.Szukalem jakze potzrebnych i nowych informacji na temat tego jak zaczac funkcjonowac w ROI za co ponownie Ci dziekuje.
No cóż, bije się w piersi ;-) Prawda jest taka, że wziąłem się za czytanie zaległych książek, w dodatku mam taki niezdrowy zwyczaj, że zdarza się że czytam kilka naraz /w sensie: fragment jednej, później przerzucam się na drugą, itp./ oraz oglądanie zaległych filmów na YT, i tak jakoś niepostrzeżenie czas leci. Obiecuję poprawę ;-)
Ja dołączam się do spostrzeżeń Pana PiotrROI. Zaglądam na blog codziennie i wzdycham ;) Ale pamiętam, że wspominał Autor bloga o zaległych książkach, filmach itd., więc rozumiem. Ja też nadrabiam zaległości i też czytam kilka książek na raz.
Szanowny Piotrze, ale wiesz ze ta (jak i kazda inna materialowa, poza specjalistycznymi wielowarstwowymi laboratoryjnymi) maseczka daje taka sama ''ochrone'' jak bramka na posesje ''chroni przed komarami'' ?. Oczywiscie dobrze ze ludzie w europie zaczeli je w koncu nosic co jest ''norma'' w takiej np. Japonii.Tam maseczke zaklada kazda osoba ktora sie przeziebi i nie zarazac innych.
OdpowiedzUsuńKiedy juz Chinczycy przejma kontrole na reszta firm w ''europie'' beda w sumie mieli mniej roboty z cywilizowaniem nas skoro umiemy nie tylko juz chodzi na 2ch nogach ale i nawet nie oplowac innych kiedy sie zarazimy.
Coz co by nie mowic ale zawsze ''wojna i zarazy'' przyspieszaly postep wiec dlaczego teraz mialby byc inaczej ...
Wesol wieczor
PiotrROI
Różne są teorie na ten temat. Ja - mam zaufanie do Tajwańczyków, którzy od razu założyli maseczki zanim jeszcze Chiny potwierdziły że problem jest większy niż się spodziewano. Oni przez bliskie sąsiedztwo z tym krajem mają doświadczenie z różnymi chińskimi wynalazkami, więc ufam że wiedzą co robią. I faktycznie, wygląda na to że dają sobie radę. Co do wirusa, to myślę że zbyt mało wiem żebym mógł się autorytatywnie wypowiedzieć i dopóki nie będę miał pewności czy to zwykła ściema żeby ktoś zarobił dużo monet czy Chińczycy faktycznie wypuścili go z pobliskiego laboratorium - uważam że dobrze jest na siebie - uważać ;-)
OdpowiedzUsuńSzanowny Piotrze,
UsuńNa Tajwanie w maseczkach chodzi sie na codzien a juz w centrum miast jest to prawie ze regula od dawna.Tam poprostu ludzie sa cywilizowani wiec roznego rodzaju jak to mowisz ''wynalazki'' rozprzestrzeniaja sie tam w bardzo ograniczonej skali.Nie bez znaczenia jest tez nie naduzwanienie tam ze lekow ''dobrych na wszystko'' i tradycja opieki nad osobami starszymi.I powiedzmy sobie jasno oni cos realnie produkuja dlatego jesli zabrakloby im nagle 500-1000 respiratorow krajowe fabryki moglby ten blad naprawic w 2-3 dni a nie w 2-3 tygodnie jak np. we Wloszech o Irlandii juz nawet nie wspominam ''co by bylo gdyby'' skoro tu nawet z uzywaniem prostych testow ''specjalisci'' tubylczy maja takie problemy jak lot na marsa organizowali).Osobiscie licze ze Chinczycy w miare szybk i tanio sie ''obkupia'' w europie i dadza nam w koncu szczepionke i leki na cholerstwo bo zaczynam dostrzegac juz powazne objawy ''zamkniecia''.U co poniektorych moga byc one juz nieodwracalne a zyc obok nich trzeba bedzie.
Wesol dzien bez korony
PiotrROI
Wydaje mi się, że w Pana( PiotrROI) cudzysłów jest nadużywany.
UsuńTeksty: ten, powyższy i inne gdy czytam, ma zwykłą, potoczną treść, a wiele słów o jednoznacznym znaczeniu, niewyszukanych, ale zwykłych, tak jak się mówi na codzień, ujęte są w cudzysłów.
Gdyby była mowa o jakichś tajemniczych sprawach, niedopowiedzeniach, dwuznacznościach, to wtedy można wstawić gdzieniegdzie, takie puszczenie oka do czytelników.
Ale nie w zwykłych, jednoznacznych treściach.
Poza tym, ciężko się czyta komentarz, gdzie co chwilę stoi cudzysłów, a w nim słowo, które pasuje idealnie do kontekstu, nie zmienia znaczenia, bo tak sie po prostu mówi.
Takie moje spostrzerzenie.
Pan często pisze a ja często czytam i to zauważam.
Szanowny Anonimowy,
UsuńDziekuje za cenne uwagi.Nie moge obiecac ze pozbede sie tego ''nawyku'' ;) lecz bede sie staral dla wygody czytajacych komentarze.Dostatecznie sie musza zapewne nameczyc zmagajac sie z czytaniem tekstu napisanego przez dyslekta ;)
Wesol dzien
PiotrROI
Dziękuję ;)
UsuńBardzo serdecznie polecam wszystkim Prosto do celu Michała Żulikowskiego o koronie, dostepne na śrutubie ;)
OdpowiedzUsuń.....a jakie jest Pana zdanie na poniższy temat....
OdpowiedzUsuńhttps://lapidaria.home.blog/
https://ukrytawladza.wordpress.com/2012/06/14/czy-jeszcze-czlowiecze-myslisz/
https://krystal28.wordpress.com/2020/04/14/out-of-shadows-juz-nie-w-cieniu-napisy-polskie/
https://biohaker.pl/category/swiadomosc/
...bardzo proszę o odniesienie się do tematu....
A czy ze względu na bardzo dużą objętość materiału - można prosić o streszczenie i krótkie przedstawienie tez, jakie stawiają autorzy?
OdpowiedzUsuńWitam Szanownego autora,
OdpowiedzUsuńPrzyznam ze jestem troche zawiedziony nieaktywnoscia bloga ;) Po cichu liczylem ze w zwiazku z ''korna'' czestotliwosc artykulow na blogu sie zwiekszy a tu taki zawod.
Po cichu liczylem na cos w rodzaj ''Przypomnienia moich pierwszy dni w Irlandii'' -naprawde fajnie by bylo to przeczytac jak to widzisz z perspektywy (tak wiem ze jest archiwum). Moje jak pierwsze dni jak kiedys juz pisalem byl bardzo czesto na Twoim blogu Piotrze.Szukalem jakze potzrebnych i nowych informacji na temat tego jak zaczac funkcjonowac w ROI za co ponownie Ci dziekuje.
Zdrowka duzo :)
PiotrROI
No cóż, bije się w piersi ;-) Prawda jest taka, że wziąłem się za czytanie zaległych książek, w dodatku mam taki niezdrowy zwyczaj, że zdarza się że czytam kilka naraz /w sensie: fragment jednej, później przerzucam się na drugą, itp./ oraz oglądanie zaległych filmów na YT, i tak jakoś niepostrzeżenie czas leci. Obiecuję poprawę ;-)
UsuńJa dołączam się do spostrzeżeń Pana PiotrROI.
UsuńZaglądam na blog codziennie i wzdycham ;)
Ale pamiętam, że wspominał Autor bloga o zaległych książkach, filmach itd., więc rozumiem.
Ja też nadrabiam zaległości i też czytam kilka książek na raz.
Pozdrawiam serdecznie.