czwartek, 10 września 2020

Zieja

Dzisiaj po raz pierwszy od marca b.r. wybraliśmy się do kina. Tym razem - "Zieja",  kolejny polski film wyświetlany w Cork. Opowieść o legendarnym warszawskim kapłanie,  ks. Janie Ziei, kapelanie Szarych Szeregów i współzałożycielu Komitetu Obrony Robotników.


Na marginesie: ostatni raz byliśmy w kinie 8 marca b.r., na "Zenku". Zaraz później zaczęła się koronowirusowa panika. Kina - zamknięto, chociaż długo po kościołach. Wirus, jak już wiadomo, nie okazał się taki groźny jak twierdzili to politycy, media i większość lekarzy, z których część do dzisiaj chowa się przed pacjentami udzielając jedynie "teleporad" ale bez problemów przyjmując ich prywatnie. Pomimo że nie ma jeszcze na niego leków a szczepionki są w fazie testów, życie powoli wraca do normalności. Aczkolwiek na ekranie, przed rozpoczęciem filmu, ciągle wyświetlano standardowe "koronawirusowe" informacje.


Wracając do filmu: akcja toczy się w latach 70-ych ub.w. Przywrócony do służby major SB ma zadanie pozyskać do współpracy jednego z opozycjonistów, sędziwego już księdza Jana Zieja. Przy okazji licznych przesłuchań duchownego poznajemy jego życiową drogę, od wojny z Rosją w 1920 roku, przez II wojnę światową, aż do czasów współczesnych. Świetny, warto zobaczyć. 


Na koniec: oprócz nas na pokazie była jeszcze jedna para. 4 osoby na polskim filmie w Cork, ot co. Wyświetlano go przez tydzień, więc mam nadzieję że oprócz tej naszej czwórki - jeszcze kilkunastu/kilkudziesięciu Rodaków w naszym mieście zobaczyło ten film. Niestety, "Zieja", prawdziwa opowieść o niezłomnym księdzu - opozycjoniście to jednak nie to co "Psy III", bajka o SB-ku "z zasadami", która jednak wypełniła tutaj kinową salę do ostatniego miejsca.

Bo tutaj jest jak jest. Po prostu...

1 komentarz:

  1. Szanowny Piotrze, odpowiedz wydaje sie prosta lecz na te okolicznosc przeprowadzilem male ''badanie konsumeckie''. Zapytalem kilkunastu swoich znajomych (wiem ze to ''nieobektywna mala grupa'') ilu znich slyszalo o filmie ''PsyIII'' a ilu o filmie pt ''Zieja'' -zgadnij jaki byl wynik ?
    Ja choc i moze nie jestem ostanim ''chamem granatem od puga oderwanym'' to przyznam ze nie slyszalem o filmie ''Zieja'' ani slowa do dzis. Cos tam moze , gdzies ,albo....Zadziwiajace jest to ze w latach 2007-13 filmy niszowe jak i wydarzenia niszowe mialy dosc duze powodzenie u dosc sporej w Eire polskiej imigracji.Teraz wydaje sie ze ludzie poprostu z braku wiedzy o tych ze nie biora w nich udzialu a wielu odpowiedzialo ze ''bardzo chetnie bo to cos innego ,nowego...''ect.

    Wesol dzien
    PiotrROI&WPL

    OdpowiedzUsuń