Podobnie jak 2 lata temu z okazji zbliżającego się Dnia św. Patryka firma ufundowała nam śniadanie ;-) Nie pamiętam jak to było w zeszłym roku a na blogu nic o tym nie napisałem, więc być może rok temu z powodu koronawirusowej paniki która się właśnie wtedy rozpoczęła wyjątkowo odstąpiono od tego. Kto wie, może to znak że wracamy do normalności? Albo, niestety, próbujemy się w tej nienormalności urządzać. A śniadanie wybrałem oczywiście jarskie, jak widać identyczne jak poprzednio, jedyna różnica to jednorazowe naczynia i sztućce z których od roku korzystamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz