Przy sobocie, po robocie - degustacja kolejnych porcji próbek whisky, zakupionych jakiś czas temu i niedawno przywiezionych z Polski. Tą metodą w stosunkowo krótkim czasie poznałem już, żeby nie skłamać, ponad 30 smaków różnych marek, bez konieczności zakupu pełnowymiarowych butelek. Można? Można ;-) Ale gdyby się ktoś pytał, to faworyt ciągle nie wyłoniony...
/Powyżej: moje sample whisky/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz