Życie jak wiadomo zaczyna się po 50-tce... A najlepiej - po dwóch ;-)
Na urodzinową kolację wybraliśmy się do Dublina. Wybór padł na Glas Restaurant, wegetariańską restaurację. Naprawdę dobrze można tam zjeść, polecam. Nocleg oczywiście jak zwykle ostatnio w znajdującym się w samym centrum Hotel Riu Plaza The Gresham. Następnego dnia obiad z kolei w Kimchi Hop House, koreańskiej knajpce znajdującej się blisko naszego hotelu, również świetny wybór. Geocachingowy spacer po stolicy i - trzeba wracać do rzeczywistości...
Poniżej - mój urodzinowy balonik, tort i prezenty:
Spoznione acz szczere 100 lat Piotrze a nawet 200 :)
OdpowiedzUsuń50 z czego 17 lat w Irlandii. Przez to 17 lat lat wiele sie zmienilo .Co tak najbardziej Cie w ciagu tych ostanich 17 lat najbardziej rozczarowalo ? Co najbardziej zaskoczylo pozytywnie. Kiedys dzialales sporo na rzecz polonii w ROI a od kilku lat mam wrazenie ze zupelnie sie z tej aktywnosci wycofales .
Czy nie byloby dobrym pomyslem zrobic takie male podsumowanie pierwszej 50tki :)
Pozdrawiam
PiotrROI
Dziękuję ;-) Temat rzeka, może w przyszłym roku, na okrągłą 18-tkę coś na ten temat skrobnę. Ale generalnie - ludzie, jedni rozczarowali inni zaskoczyli pozytywnie ;-) Co do działalności na rzecz Polonii to ostatnie już niemal 2 lata z wiadomych względów raczej wszędzie było cienko. Ciągle jednak bywa się tu i ówdzie, czasami, chociaż rzadko ;-)
OdpowiedzUsuń