Pomimo że mamy dopiero początek listopada to oczywiście irlandzcy handlowcy natychmiast zmieniają wystroje swoich sklepów z halloweenowych na bożnarodzeniowe.
Oczywiście w ogromnym uproszczeniu bo tak naprawdę cokolwiek bożonarodzeniowego jest w postkatolickiej irlandzkiej passé, więc mamy jakieś "święta zimowe" z bałwankami i innymi królowymi śniegu na czele, chociaż żeby zobaczyć śnieg w Irlandii to trzeba naprawdę mieć szczęście. Ale, trzeba przyznać, czasami jeszcze jakaś szopka się pojawi. Wiadomo, kasa musi się zgadzać.
Podobno najlepsze dekoracje witryn sklepowych w Irlandii ma sieć Brown Thomas. Na zdjęciu poniżej - ich sklep w Cork. Pewnie tak, tym bardziej że firma bogata a i witryny, jak widać, słusznych rozmiarów.
Tak swoją drogą, przespacerowałem się dzisiaj po centrum Cork i zobaczyłem że kilka sklepów zamkniętych po koronawirusowych ograniczeniach ponownie się otworzyło już z innym asortymentem. Jedni plajtują, drudzy próbują - jak w życiu. Z ciekawostek: m.in. otworzył się kolejny chiński sklepik spożywczy, tym samym w naprawdę ścisłym centrum Cork mamy już co najmniej 3 takie sklepy, w tym jeden sporych rozmiarów. Wychodzi na to, że Azjatów w Cork jest już więcej niż Polaków ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz