Czas wracać do Cork. Wracam z Krakowa przez Londyn, tym razem z przesiadką w Luton. Mają tam świetną kuchnię ;-) Generalnie na lotniskach można dobrze zjeść, w dodatku wbrew pozorom nawet w przystępnych cenach. No chyba że jest to Kraków, to wtedy - nie. Nie wiem jak jest na innych lotniskach w Polsce, do tej pory latałem również z Katowic, Wrocławia i Warszawy, ale to było dawno i nic na ten temat nie odnotowałem, więc - wszystko przede mną. Oprócz mnogości sklepów i miejsc z jedzeniem na Luton standardowo znajdziemy "pokój modlitwy", czyli obecnie - meczet. Mają tam też ciekawe rozwiązanie dotyczące wypożyczania/sprzedaży powerbanków. Ale o tym wszystkim napiszę w kilku oddzielnych notkach, żeby było tematycznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz