sobota, 27 maja 2023

67 wizyta w Polsce /6/: na krakowskim Rynku, czyli rękodzieło z Nepalu i węgierskie langosze

Wybraliśmy się na spacer po krakowskim Rynku. Sporo straganów, od rękodzieła z Nepalu po stoiska serwujące mniej lub bardziej wyszukane potrawy. Zdecydowałem się na zupę czosnkową i węgierskiego langosza. Zupa - taka sobie, langosz - znacznie lepszy ;-) Tak swoją drogą, nasycenie turystami na Rynku - ogromne. Zresztą, mam wrażenie że w całym Krakowie Polacy będą wkrótce stanowili mniejszość narodową...

Poniżej - ze śpiącym Patryczkiem na ulicy Floriańskiej oraz mój langosz:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz