Jak to mówią, nie ma przypadków, są znaki ;-) Ale spotkanie rzeczywiście było przypadkowe. Akurat wracaliśmy z procesji Bożego Ciała, a ponieważ za dwa dni znowu lecimy do Polski, wstąpiliśmy do Carroll's, sklepu z pamiątkami. Pani Lidii bardzo dziękuję za miłe, chociaż nie zasłużone słowa, i życzę owocnego pobytu w Cork ;-)
/Powyżej: wpis Pani Lidii na Jej instagramie/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz