Wybraliśmy się do Hali Cracovii, na reklamowany na FB Festiwal Kawy i Czekolady. W rzeczywistości był to zwykły bazar pod dachem, na którym upchnięto że trzy takie "festiwale", z czego największy był też z kuchnią z mniej lub bardziej dla nas egzotyczną. Nic się nie dzieje, dla mnie to nawet lepiej - jak to mówił jeden z bohaterów kabaretowego skeczu. Nabyłem słodycze i przekąski z kuchni perskiej i tureckiej ;-)
Poniżej - bazar w Cracovii i moje kulinarne nabytki:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz