Na kilka dni wybraliśmy się do Tomaszowa Lubelskiego, do mojego Taty, oraz żeby spotkać się moimi Siostrzeńcami, no i zapalić znicze na grobach Mamy, Siostry i Dziadków.
Przyjechaliśmy w nocy z niedzieli na poniedziałek, w Święto Zesłania Ducha Świętego, potocznie zwanymi Zielonymi Świątkami. Zgodnie z tradycją wyrażaną przez przysłowie "Zielone Świątki - tatarak w kątki", na każdym półpiętrze klatki schodowej gdzie znajduje się nasze mieszkanie umieszczono liście tej rośliny. Następnego dnia wybraliśmy się na obiad do restauracji Tabasco, tam również rozrzucono tatarak przed wejściem do lokalu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz